||Charlie||
Czy unikanie Zayn'a jest najlepszym sposobem na rozwiązanie wszystkich problemów? Zdecydowanie nie, ale jest jedynym sposobem, który przychodzi mi do głowy. Po tym co zrobiłam, nie potrafię normalnie z nim rozmawiać, nie potrafię normalnie na niego patrzeć. Czuję obrzydzenie do samej siebie. Złamałam najważniejszą zasadę.
Czy unikanie Zayn'a jest najlepszym sposobem na rozwiązanie wszystkich problemów? Zdecydowanie nie, ale jest jedynym sposobem, który przychodzi mi do głowy. Po tym co zrobiłam, nie potrafię normalnie z nim rozmawiać, nie potrafię normalnie na niego patrzeć. Czuję obrzydzenie do samej siebie. Złamałam najważniejszą zasadę.
-W klasie zrobimy gazetkę o
wspomnieniach. Proszę, aby każdy z was dał Eleanor przynajmniej
jedno zdjęcie z dzieciństwa. Ona wszystko złoży w całość.
-oznajmiło nasza wychowawczyni na koniec lekcji. Wspomnienia? Serio?
Nie mogła wymyślić lepszego tematu? Ja już dawno wyzbyłam się
wszystkich wspomnień.
***
***
-Charlie, już każdy dał mi swoje
zdjęcie, jedynie ty nie. -Eleanor była bardzo niecierpliwa. Minęło
zaledwie dwa dni odkąd pani powiedziała o gazetce, a Calder miała
już prawie wszystko zrobione.
-Nie mam zdjęcia. -próbowałam jakoś
się wymigać z tego.
-Wiem, że masz. Sama mi pokazywałaś
to zdjęcie z Zayn'em niedawno. -fakt, mogłam tego nie zrobić. Nie
wiem co mnie podkusiło, aby oprócz zwierzania się dziewczynie,
pokazać jeszcze zdjęcie z Malik'iem. Właściwie to było jedyne
jakiekolwiek zdjęcie z mojego dzieciństwa, jakie posiadałam.
Głównie dlatego nie chciałam mnie na tej gazetce. Gdybym dała to
zdjęcie, Zayn dowiedziałby się.
-To jest jedyne zdjęcie z dzieciństwa,
jakie mam przy sobie. Nie dam go, ponieważ jest na nim Zayn, a nawet
jakby nie było go tam, to on dobrze wie, jak wtedy wyglądałam i
rozpoznałby mnie. -nie mogłam pozwolić, aby mój sekret wyszedł
na jaw.
-Powinien wiedzieć. Będziesz całe
życie go okłamywała? -źle się czułam z tym, że musiałam
kłamać, ale co miałam zrobić? Dla niej wydawało się to takie
proste, ale w praktyce wcale nie jest. Ciekawe co by ona zrobiła,
gdyby była na moim miejscu?
-Właściwie to przez jakieś prawie
dwa lata. Do końca skończenia szkoły. Chyba, że jakimś cudem
wylecę stąd. -zażartowałam. W sumie to prawda. Skończę za
niecałe dwa lata szkołę i nigdy więcej nie zobaczę Zayn'a.
-To akurat śmieszne nie było. Dasz
radę przez tyle czasu to ukrywać? -czy dam? Nie wiem. Jest to
trudne, nawet bardzo trudne. Tym bardziej, że po pocałunku z nim,
czuję się jeszcze gorzej.
-Nie wiem. -wzruszyłam ramionami,
udając, że wcale się nad tym nie zamierzam zastanawiać.
-Nie tęsknisz za nim? -zadała
kolejne, bardzo osobiste pytanie. Oczywiste, że za nim tęsknię.
-Nie myślałam o tym. -skłamałam.
Bałam się przed kimś przyznać, że Zayn jest dla mnie wciąż
bardzo ważny, że potrzebuję go.
-Wydaje mi się, że sama sobie
zaprzeczasz. Próbujesz wmówić sobie, że nie tęsknisz za nim, ale
tak naprawdę chciałabyś, żeby było tak jak kiedyś. -nie miała
o niczym pojęcia. Sama sobie nie zaprzeczałam. Wiedziałam jak
jest, choć wolałabym nie tęsknić za nim. Nie bolałoby wtedy to
aż tak bardzo, a może nawet wcale by nie bolało.
-Daj spokój El. Mamy 17 lat.
Minęło już 6 lat. Nie jesteśmy już dziećmi. Nie wiem czy wciąż
będziemy się tak rozumieć jak kiedyś. Oboje się zmieniliśmy.
-to chyba była moja największa obawa. Co będzie, jeśli Zayn się
dowie i okaże, że nie ma między nami już tej więzi co kiedyś?
-No proszę. Jakby ktoś mi powiedział,
że Charlie Parker się czegoś boi, wyśmiałabym go. To ty daj
spokój Charls. Sam powiedział, że tęskni za tobą. Poza tym nie
znam bardziej odważnej osoby od Ciebie. Nie bałaś się ćpać na
terenie szkoły, a boisz się powiedzieć Zayn'owi, że jesteś tą
dziewczynką, z którą się kiedyś przyjaźnił. Trochę mało
logiczne, prawda? -może i miała rację. Niby taka odważna, a
zwykłej rozmowy się bałam.
-Nie sądzisz, że trochę za późno
bym to teraz zrobiła? Mogłam powiedzieć mu to od razu, ale tego
nie zrobiłam. Myślisz, że jak zareaguje? -próbowałam znaleźć
każdy możliwy argument, aby tego nie robić. Bałam się spojrzeć
w oczy Zayn'owi, a co dopiero powiedzieć mu taką rzecz.
-Nigdy nie jest za późno Charlie.
Jesteś dla niego bardzo ważna i chciałby, abyś wróciła.
-chciała mnie podnieść na duchu. Widziała, że ta sytuacja mnie
męczy. Nie łatwo jest nosić taki sekret na sercu.
-Co mam zrobić? Tak po prostu podejść
i powiedzieć „Hej Zayn, to ja Charlie. Ta Charlie Carter. Możemy
naprawić naszą przyjaźń?”? To by było bezsensu. -nie miałam
siły dłużej tego ciągnąć. Musiałam mu powiedzieć. Nie dam
rady ukrywać prawdy przed nim. Nie dość, że czuję się z tym
okropnie, to świadomość, że okłamuję tak bardzo ważną osobę,
niszczy mnie jeszcze bardziej.
-Po prostu daj zdjęcie z dzieciństwa.
Sama powiedziałaś, że jak je tylko zobaczy, dowie się prawdy.
-ten pomysł wydawał się dobry. Czy powinien się dowiedzieć?
-Masz. -wyciągnęłam zdjęcie z
albumu i podałam brunetce.
-Dobrze robisz Charlie. Wiem, że go
potrzebujesz. -przytuliła mnie i odłożyła fotografię do reszty
zdjęć, z których jutro miała robić gazetkę w klasie. Bałam się
i to cholernie. Nawet przeszło mi przez myśl, aby się wycofać i
zabrać to zdjęcie. Odkąd tylko znalazło się na kupce z innymi
fotografiami, moje serce biło niemiłosiernie szybko. Co jeśli on
już zapomniał jak bardzo kiedyś dla mnie był? Jeśli teraz nie ma
dla mnie miejsca w jego życiu? Przecież mnie zostawił. Czemu
miałby chcieć to naprawić?
***
Eleanor lekcję przed godziną wychowawczą poszła przyczepiać zdjęcia do tablicy korkowej, co miało służyć za gazetkę. Cały dzień się stresowałam, ale czym bliżej było to tej godziny, coraz bardziej się bałam. Przerwę przed tym co miało się wydarzyć spędzałam ze stałą grupą znajomych, w tym z Zayn'em. Nie mogłam na niego spojrzeć. Eleanor już do nas wróciła, jak zwykle siedziała przytulona do Louis'a.
Eleanor lekcję przed godziną wychowawczą poszła przyczepiać zdjęcia do tablicy korkowej, co miało służyć za gazetkę. Cały dzień się stresowałam, ale czym bliżej było to tej godziny, coraz bardziej się bałam. Przerwę przed tym co miało się wydarzyć spędzałam ze stałą grupą znajomych, w tym z Zayn'em. Nie mogłam na niego spojrzeć. Eleanor już do nas wróciła, jak zwykle siedziała przytulona do Louis'a.
-Charlie, co ty taka blada jesteś.
Znowu nie zjadłaś śniadania? -Harry dźgnął mnie w bok, co
spowodowało duże niezadowolenie, ale zbyt bardzo byłam zestresowana,
aby krzyczeć na niego.
-Ja.. umm... ja nie czuję się
najlepiej. -wyjąkałam. Nie potrafiłam skleić sensownego zdania.
Bałam się i to bardzo.
-Może pójdziesz do pielęgniarki?
-odezwał się Zayn. Cholera. Musiał akurat on? Nie byłam w stanie
mu odpowiedzieć. Pokiwałam jedynie przecząco głową. Spojrzałam
się na Eleanor, która bez głośnie mówiła „będzie dobrze”.
Doskonale wiedziała co jest powodem mojego „nie najlepiej się
czuję”. Kiedy zadzwonił dzwonek, zakręciło mi się w głowie.
Nigdy nie byłam odporna na stres, zawsze bolała mnie głowa, było
mi niedobrze i słabo. Gdy weszliśmy do klasy, część uczniów
zaczęło oglądać gazetkę, jednak nauczycielka kazała im usiąść
i oznajmiła, że po sprawdzeniu listy, będą mogli obejrzeć.
Na szczęście Zayn nie był w grupie tych osób. Chciałam jak
najdłużej odwlekać chwilę, w której się dowie prawdy.
Wychowawczyni sprawdziła listę bardzo szybko. Potem każdy zaczął
podchodzić do zdjęć. Każdy, tylko nie ja. Siedziałam na swoim
miejscu i obserwowałam Zayn'a, który właśnie podchodził do
tablicy korkowej. Chłopcy komentowali zdjęcia różnych osób. Zayn
błądził wzrokiem po fotografiach. W końcu zatrzymał się na
jednej. Przez chwilę nic nie mówił, miał lekko rozchylone usta,
jakby ze zdziwienia. Uważnie przyjrzał się zdjęciu i zmarszczył
brwi. Widać było, że intensywnie o czymś rozmyślał. W końcu
odwrócił się do chłopaków, a konkretnie do Louis'a.
-Lou, kiedy mówiłem Ci, żebyś
wyciągnął z mojego biurka jakieś zdjęcie z dzieciństwa i dał
je Eleanor, miałem na myśli jedno, nie dwa. -powiedział do
chłopaka, który nie wiedział o co mu chodzi.
-O co Ci chodzi stary? -biedny Lou, był
bezpodstawnie oskarżany. Zayn'owi najwidoczniej nie przeszło przez
myśl, że to ktoś inny mógł dać. W końcu oboje mieliśmy to
samo zdjęcie.
-O to zdjęcie. Jak ono się tu
znalazło? Dobrze wiesz ile ono dla mnie znaczy. Poza tym wystarczy
jedno moje zdjęcie. -był lekko zdenerwowany.
-Zayn, ja nie dałem tego zdjęcia.
Doskonale pamiętam, że wyjąłem tylko jedno zdjęcie i tak, wiem
ile ono dla Ciebie znaczy. Nie mógłbym go ruszyć, wiem, że to
jedna z nielicznych pamiątek po niej. -mówił bardzo poważnie
Louis. Jak na niego za poważnie. Chyba bał się Zayn'a.
-W takim razie kto to dał? -był coraz
bardziej zestresowany. Przejechał wzrokiem po całej klasie.
Zatrzymał go na mnie. O cholera. Podszedł do mnie i zajął miejsce
obok, ponieważ siedziałam sama.
-Masz coś wspólnego z tym zdjęciem?
-położył prze mną fotografię, którą odczepił z tablicy.
-Rodzice Cię nie nauczyli, że nie grzebie się w cudzych rzeczach?
Nie wystarczyło Ci, że zrobiłaś ze mnie geja przed całą szkołą?
Chciałem Ci pomóc, byłem dla Ciebie miły, a ty i tak dalej za
chuj wie co chcesz się na mnie zemścić. Ale teraz przesadziłaś.
Mogłaś zrobić wszystko, ale nie to. Nikt nie może tykać tego
zdjęcia, a na pewno nie ty. Pożałujesz tego. -był bardzo
wściekły. Szczerze trochę się go przestraszyłam. Nigdy nie
widziałam go takiego.
-Zayn, nie masz żadnej pewności, że
Charlie je wzięła. -wtrąciła się Eleanor do naszej niezbyt miłej
dyskusji.
-W takim razie skąd je masz? Ona Ci je
dała, prawda? -Zayn wpadł w jakąś furię. Był cały czerwony, a
jego oczy wyjątkowo czarne.
-Charlie, a czemu na gazetce nie ma
twojego zdjęcia? -tym razem do rozmowy dołączył się Horan.
-Ona jest na tej gazetce Niall. I Zayn,
czemu myślisz, że wzięła je z twoich rzeczy? Swoich już nie ma?
-odpowiedziała Eleanor. O ile się dało, moje serce zaczęło
jeszcze szybciej bić. Jeśli Zayn by dobrze zrozumiał jej słowa,
dowiedziałby się prawdy.
-Zayn, Niall, Eleanor. Siadajcie już
na swoich miejscach, jest jeszcze kilka rzeczy do omówienia w
klasie. -na całe szczęście nauczycielka przerwała naszą
konwersację. Zayn zmierzył mnie groźnym wzrokiem. Miałam
wrażenie, że nie zrozumiał o co chodziło pannie Calder.
Wychowawczyni zaczęła mówić o przeróżnych rzeczach, między
innymi o tym, że planuje wycieczkę klasową.
-Charlie, mam do Ciebie jeszcze jedną
sprawę. Możesz mi wyjaśnić czemu w jednych dokumentach masz
nazwisko Parker, a w innych Carter? -zadała bardzo nieodpowiednie
pytanie przed całą klasą. Przed Zayn'em. Mój Boże. Spanikowałam.
Usłyszał. Musiał usłyszeć. Powiedziała to głośno. Miał się
dowiedzieć, ale nie w taki sposób. Język ugrzęzł mi w gardle.
Nie byłam w stanie nic odpowiedzieć.
-Charlie? Zadałam Ci pytanie.
-wychowawczyni przypomniała mi o swojej obecności.
-Ja... umm... Ja kiedyś miałam inne
nazwisko. Carter miałam po mamie tylko, że ona umarła i teraz mam
nazwisko prawnego opiekuna. -odpowiedziałam cicho, spuszczając
głowę. Zayn wie.
-Lottie... -usłyszałam jak Zayn mówi
cicho pod nosem. Już wiedział. Bałam się na niego spojrzeć, tym
bardziej odezwać.
-Przykro mi. Przepraszam, nie powinnam
pytać. -odpowiedziała zmieszana wychowawczyni. Chyba zauważyła,
że nie był to najprzyjemniejszy dla mnie temat. Nie dość, że
przypomniały mi się wspomnienia z mamą, to jeszcze te z Zayn'em.
Tego było zbyt wiele. Na moje szczęście zadzwonił dzwonek, który
był w tamtym momencie moim zbawieniem. Jak najszybciej spakowałam
swoje rzeczy do torby i wyszłam z klasy.
-Charlie, poczekaj! -usłyszałam za
sobą głos Zayn'a, na co tylko przyśpieszyłam kroku. Wiem, to
głupie. Nie ucieknę przed nim na długo. Nawet jeśli teraz by mi
się to udało, prędzej czy później rozmowa z nim i tak mnie
czeka, ale chciałam to odciągnąć na jak najdłużej. -Cholera,
Charlie zatrzymaj się! -poczułam ucisk na swoim nadgarstku. To Zayn
mnie za niego złapał i odwrócił w swoją stronę. Już po mnie.
_________________
ZAYN WIE!!!
Długo czekaliście na ten moment i w końcu jest! Cieszycie się? W piątek (19.09) będzie 11 rozdział i to będzie ostatni rozdział przed zawieszeniem. Dodam go akurat 19 bo wtedy mam urodziny. No to w sumie chyba tyle :)
Do następnego!
P.S nie myślcie, że jak się dowiedział, to teraz w opowiadaniu będzie tylko sielanka :)
_________________
ZAYN WIE!!!
Długo czekaliście na ten moment i w końcu jest! Cieszycie się? W piątek (19.09) będzie 11 rozdział i to będzie ostatni rozdział przed zawieszeniem. Dodam go akurat 19 bo wtedy mam urodziny. No to w sumie chyba tyle :)
Do następnego!
P.S nie myślcie, że jak się dowiedział, to teraz w opowiadaniu będzie tylko sielanka :)
Kocham to opowiadanie ^.^
OdpowiedzUsuńI czekam na więcej ;)
Wspaniały jak zawsze kochana. Nie mogę nadziwić sie twoim talentem pisarskim. Wszystko jest tak spójne. No już nie wspomnę o fabule idealnie @love_hariana :D
OdpowiedzUsuńOMG
OdpowiedzUsuńGenialne
Kocham
Takie słodkie
Chce juz next
@Faza_Bo_Hazza
OMG ON WIE HABDJDBSGSVFGSJD. Nie stać mnie w tym momencie na jakiś mądry komentarz fgahsjdbdh
OdpowiedzUsuńO J A P I E R D O L E ! !
OdpowiedzUsuńTego to się w ogóle nie spodziewałam...
Ten rozdział podobał mi się STRASZNIE !!
Troszkę krótki, ale zajebisty :D
jejciu, w końcu! ♥ Super super super rozdział. ♥
OdpowiedzUsuńKochana, dlaczego zawieszasz bloga? :(
dopiero co go znalazłam ;/ :(
Ehh kochanie mieszkam w internacie i nie mam na czym pisać ;c
Usuńo nie :( tylko skarbie wróć do niego jak tylko bd mogła :(
Usuńja będę czekać :* :(
Jest super i nie mogę się doczekać następnego, ale k..wa czemu czytam o zawieszeniu, czy coś przespałam...cholera piszesz cudownie i nie przerywaj; zrozumiem jak rozdziały będą rzadziej ale plis niech są...
OdpowiedzUsuńSkarbie mieszkam w internacie i nie mam komputer ;c
UsuńAaaa zayn wie!!!! Omg
OdpowiedzUsuńYeah ! Zayn w końcu się dowiedział .
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
Jeju! Ale super ;3 Każdy na to czekał! Jest świetny! <3 Szkoda, że zawieszasz bloga ;c Ale i tak będę czekać :) Do następnego :**
OdpowiedzUsuńO Boże. No tego się nie spodziewałam. Boski rozdział. ♥
OdpowiedzUsuńAaaaa Boziu!!! To się teraz porobiło.. Czemu przerwałaś w takim momencie?! Czemu!? Dawaj szybko następny bo zaraz zwariuję.:D
OdpowiedzUsuńJejku czemu przerwalas w tym momencie ??? Ahg czekam na nexta juz jutro kolejny rozdzial <3
OdpowiedzUsuńAle miałam dreszcze jak czytałam rozdział! <3
OdpowiedzUsuńEhh, szkoda, że nie będzie sielanki, a miałam taką nadzieję..
Ale cóż rozdział cudowny i już się nie mogę doczekać kolejnego! :)
Pozdrawiam i życzę dużo weny <3
@crazymofo_yep